STOSOWANIE KONSTYTUCJI

Problem stosowania konstytucji sprowadza się do pytania, czy konstytucja może być stosowana przez organy państwowe bezpośrednio, tj. bez konieczności uprzedniego wydania do poszczególnych jej postanowień ustaw zwykłych, poprzez które można byłoby dopiero realizować normy konstytucyjne, czy też przeciwnie, aby organy państwowe w swej działalności mogły stosować normy konstytucyjne, muszą być uprzednio wydane do nich ustawy zwykłe, a więc czy konstytucja może być stosowana tylko pośrednio, poprzez ustawy zwykłe. W szczególności rozważyć tu należy problem, czy na odpowiedź na powyższe pytanie ma jakiś wpływ fakt, że konstytucja jest ustawą zasadniczą, jak też fakt przyjęcia bądź odrzucenia pozaparlamentarnej kontroli konstytucyjności ustaw. Jako punkt wyjścia przy odpowiedzi na powyższe pytania można i należy przyjąć problem, do kogo adresowane są normy konstytucyjne.

Niewątpliwie podmiotem obowiązków wynikających z norm konstytucyjnych jest ustawodawca zwykły, i to bez względu na to, czy konstytucja mówi o tym wprost, czy też na ten temat milczy, jak też czy mówi o tym ogólnie, czy też w poszczególnych postanowieniach ustala obowiązek wydania ustawy zwykłej konkretyzującej normy konstytucyjne. W przypadku więc ustawodawcy zwykłego mamy zawsze do czynienia z bezpośrednim stosowaniem konstytucji. Tak też przedstawia się omawiany problem z wykonywaniem innych funkcji przez parlament, a nie tylko jego funkcji ustawodawczej. Parlament wszystkie swe funkcje winien spełniać pozostając w zgodzie z konstytucją, wykonując je zawsze jednak stosuje konstytucję bezpośrednio. W swoich ustawach (zwykłych) i uchwałach parlament ustala obowiązki innych organów (zewnętrznych i wewnętrznych) czy obywateli, a nie obowiązki własne. Oczywiście nie dotyczy to działalności parlamentu w zakresie stanowienia i zmiany konstytucji, działając bowiem w charakterze ustawodawcy parlament nie jest podporządkowany konstytucji, tj. może ją zmieniać.

Jest też rzeczą niewątpliwą, że gdy mowa o stosowaniu konstytucji, nie dotyczy to obywateli, ci bowiem konstytucji nie stosują ani bezpośrednio, ani pośrednio. Konstytucja też w gruncie rzeczy nie nakłada na nich obowiązków prawnych, które można byłoby egzekwować bezpośrednio na jej podstawie. Także wówczas, gdy konstytucja mówi o podstawowych obowiązkach obywateli, to w gruncie rzeczy ustala obowiązek ustawodawcy zwykłego odpowiedniego uregulowania obowiązków prawnych obywateli w ustawie zwykłej, na podstawie której dopiero odpowiednie organy państwowe będą mogły je od obywateli egzekwować. Odpowiednie normy konstytucyjne wobec obywateli mają znaczenie moralno-polityczne, a nie prawne.

Podobnie przedstawia się ten problem w przypadku norm konstytucyjnych ustalających podstawowe prawa i gwarantujących podstawowe wolności obywateli. Obywatel może się na nie powoływać bezpośrednio tylko w przypadku istnienia pozaparlamentarnej kontroli konstytucyjności ustaw. Organy administracyjne, sądowe czy prokuratorskie, rozstrzygając w konkretnych przypadkach kwestię praw obywateli czy zakresu ich wolności, w przypadku braku pozaparlamentarnej kontroli zgodności ustaw z konstytucją zawsze mają obowiązek oprzeć się na ustawie zwykłej, a nie na konstytucji. Tak przedstawia się ta sprawa także wówczas, gdy sama konstytucja postanawia, że jej normy mają być stosowane bezpośrednio, tak w przypadku egzekwowania obowiązków obywateli, jak i honorowania ustalonych w konstytucji praw, gdy organy rozstrzygające konkretne sprawy obywateli nie zostały wyposażone w prawo badania zgodności ustaw z konstytucją.